Wieczorem Indianka spędziła swoje urodziny w towarzystwie konnej rodziny i Brunhildy oraz kota Kremella.
Weszła na wzgórze i usiadła, a wtedy konie zgodnie podbiegły bliżej i zaczęły się paść u stóp Indianki.
Ogier podszedł całkiem blisko przywitać Indiankę. Kot Kremel uplasował się na kolanach, a gdy się za bardzo wiercił, został przekazany Brunhildzie. Od Brunhildy Indii dostała rano na urodziny pyszny miodek, a wieczorem wypiły sobie za zdrowie Indianki po jednym piwku i gawędziły miło.
Indianka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz