sobota, 5 grudnia 2020

Obejrzyjcie moje czyste, zadbane, zdrowe, prawidłowo odżywione, oswojone zwierzęta

Obejrzyjcie moje czyste, zadbane, zdrowe, prawidłowo odżywione, piękne, przyjazne, oswojone zwierzęta i czystą, przestronną stajnię wymoszczoną puszystą, miękką słomą owsianą oraz wyposażoną w bele siana bardzo dobrej jakości oraz przestronne łąki o urozmaiconej rzeźbie terenu poprzetykane stawami i rzeczkami.

Na filmie widać też ogrodzenie gospodarstwa i wewnętrznego pastwiska dla owiec i kóz. W dniu 2 maja 2018 roku całe gospodarstwo było ogrodzone.

W roku 2017 postawiłam osobiście razem z Niemką ponad 200 m ogrodzenia w ten sposób, że wydzieliłam półtora hektara wewnętrznego pastwiska dla owiec i kóz. Po prostu moje wewnętrzne ogrodzenie dołączyłam do zewnętrznego już istniejącego oraz do rzeki, która stanowi naturalną przeszkodę.

W roku 2018 postawiłam też uzupełniające ogrodzenie z siatki na południu mojej farmy i oznakowaną bramę.

W roku 2017 postawiłam na kładce na mojej rzece bramę i w ten sposób podzieliłam gospodarstwo na dwa ogromne pastwiska.

Gospodarstwo jest naturalnie podzielone przez rzekę, która przecina moje gospodarstwo na pół na dwa ogromne pastwiska. Wystarczyło tylko postawić bramę na rzece, aby zablokować przechodzenie zwierząt na drugą stronę.

Od strony południowej mojego gospodarstwa znajduje się siatkowe ogrodzenie Naruszewicza, które ogranicza migracje zwierząt na południe, a od strony zachodniej tego pastwiska znajduje się gęsta ściana lasu, która nie zachęca do ucieczek ponieważ w tym lesie nie ma nic ciekawego dla zwierząt - nie ma trawy.

Trawa znajduje się na moim pastwisku i na tym pastwisku moje zwierzęta żerowały.

W roku 2018 postawiłam od strony południowej również 50 m mojego ogrodzenia w ten sposób aby zablokować zwierzętom ewentualną migrację przez drogę gruntową.

Warto zwrócić uwagę, że mam skromne środki na zagospodarowanie się i generalnie wszystko robię sama ręcznie, ewentualnie z pomocą okresowych wolontariuszy bądź letników, którzy w zamian za darmowy pobyt na gospodarstwie pomagają mi trochę.

W roku 2017 i 2018 wynajęłam koparki, które pogłębiły mi stawy i rzeki, dzięki czemu uzyskałam 8 częściowo pogłębionych oczek wodnych wypełnionych czystą wodą, w tym ogromny wodopój z łagodnym podejściem do wody zawsze czynny o każdej porze roku - zarówno latem w największą suszę, jak i zimą w trzaskające mrozy. W moim wodopoju jest bieżący napływ wody więc woda w nim nigdy nie zamarza ani nigdy nie wysycha.

Natomiast narracja fundacji i PIW Olecko oraz GOPS Kowale Oleckie, a także decyzje wójta Krzysztofa Locmana negują wszystkie moje osiągnięcia oraz wszystkie moje starania na farmie.

Świadkowie z tych instytucji i organizacji po prostu kłamią. Kłamią rozmyślnie z premedytacją, żeby mi zaszkodzić. To jest klika. To jest zorganizowana urzędnicza grupa przestępcza, która zaatakowała mnie i moje gospodarstwo, żeby przejąć mój dorobek życia, żeby zniszczyć moje hodowle i mnie jako człowieka.

Te organy i organizacja nadużywają swoich uprawnień w celu wyrządzenia mi szkody materialnej i osobistej.

W tych organach nie pracują święte krowy ani aniołowie tylko zwykli śmiertelnicy powiązani rodzinnie i zawodowo, którzy mają swoje różne parszywe interesiki w tym, żeby mi zaszkodzić.

Do tego dochodzi jeszcze wielka manipulacja medialna ze strony fundacji Molosy Adopcje, która również wpływa na zeznania świadków.

Świadkowie oglądają na internecie wyrwane z kontekstu, podłożone zdjęcia i filmy okraszone fałszywą narracją fundacji, w tym drastyczne zdjęcia z innych gospodarstw podpięte pod moje gospodarstwo. Te manipulacje medialne publikuje na internecie i w gazetach lokalnych i ogólnopolskich fundacja Molosy Adopcje.

Te zafałszowane publikacje fundacji Molosy Adopcje wpływają na zeznania świadków, którzy sugerują się tym, co widzą na internecie, tym bardziej, że czas od grabieży moich zwierząt upłynął znaczny i świadkowie zaczynają zapominać co naprawdę widzieli.

W miejsce braków w pamięci wkładają sobie obrazki z internetu wyprodukowane przez Kozłowską i wielokrotnie przez nią powtarzane, a to są materiały zafałszowane. Fałszywy obraz mojego gospodarstwa, moich zwierząt i mnie jest szeroko publikowany przez Kozlowską w internecie od 3 lat.

Nie ulega wątpliwości, że osoby które brały udział w kradzieży moich zwierząt podczas pierwszej i drugiej grabieży to są osoby podstawione, sprowadzone po to, by świadczyć przeciwko mnie.

Są te osoby do mnie negatywnie nastawione na starcie mniej lub bardziej. Część tych osób być może została tylko instrumentalnie użyta, ale boją się o siebie, ponieważ wzięli udział w przestępstwie kryminalnym i będą kłamać na moją szkodę, aby uniknąć odpowiedzialności za współudział w kradzieży. Zatem nie zeznają prawdy, lub ukrywają prawdę.

Każda z osób, która brała udział w napadzie na moje gospodarstwo, miała za to zapłacone. W różnych formach: czy w postaci moich zwierząt, czy w postaci wynagrodzenia urzędniczego lub policyjnego.

Oni tutaj nie przyjechali altruistycznie ratować zwierzęta, tylko przyjechali, bo mają za to płacone.

Sposób, w jaki te osoby potraktowały mnie, jest odrażający.

Gdyby nie to, że udało mi się zabezpieczyć dowody przy pomocy filmów i zdjęć wykonanych przeze mnie w dniu grabieży, a również przed i po, sądzę, że te ich kłamstwa i manpulacje byłyby jeszcze bardziej bezczelne.

Policja tłumaczy się tym, że była tylko asystą i nie zna się na zwierzętach, ale nie trzeba się specjalnie znać na zwierzętach, żeby umieć dostrzec czy zwierzęta, które mają przed oczami są żywe czy martwe i czy zwierzęta, które mają przed oczami są zdrowe i prawidłowo odżywione, bo tyle każdy potrafi ocenić bez szczegółowych badań.

W roku 2018 obecna w dzień na mojej posesji policja, która brała udział w kradzieży moich zwierząt, odmówiła podejścia do moich koni, bo z daleka widać było, że wyglądają doskonale.

Część świadków strony przeciwnej przyznała mi rację, potwierdziła moje zeznania, a część idzie w zaparte (głównie Molosy Adopcje) i kłamie - tych pozwę o składanie fałszywych zeznań na moją szkodę.

Przy czym warto zaznaczyć, że nawet Elżbieta Kozłowska podczas zeznań w sądzie pod przysięgą już taka harda i mocno kłamliwa nie jest, bo wie, że jestem w stanie jej udowodnić jej kłamstwa.

Świadkowie Kozłowskiej - jej klienci których wprowadziła do mnie w roku 2018 na moje gospodarstwo ewidentnie kłamali na temat moich zwierząt i panujących warunków na mojej farmie. Jest to łatwe do UDOWODNIENIA i te osoby staną przed sądem za składanie fałszywych zeznań.

Inspektorzy PIW Olecko zataili moją dbałość o zwierzęta. Salamon umniejsza moją inwestycję. Kornel podważa jakość mojej wody, choć nie udowodnił, aby była gorsza niż woda w stawie sołtysowej.

Nie było żadnego zagrożenia życia zwierząt, a oni mi ukradli całe stado 50 owiec i kóz i próbowali ukraść rasowe, wartościowe konie. To klika oszustów, naciągaczy i chamskich złodziei. 😡

Film nakręciłam w dniu najazdu fundacji Molosy Adopcje, w przerwie pomiędzy popołudniowym najściem, a nocną kradzieżą zwierząt w nocy z 2 na 3 maja 2018 roku. Nie było podstaw prawnych do wywiezienia zwierząt na mocy Ustawy o Ochronie Zwierząt, a oni to zrobili i zagłodzili na śmierć zrabowane zwierzęta, a mnie zlinczowali w internecie.

Wpierw złodziejka Elżbieta Kozłowska z fundacji Molosy Adopcje wtargnęła około południa na moje gospodarstwo, łaziła po moim gospodarstwie, bełkotała od rzeczy, a w nocy przyjechała mnie okraść.

Oczywiście żadnego protokołu odbioru nie sporządziła, bo to nie była obiektywna interwencja, tylko bezczelna kradzież.

https://youtu.be/U91ldW-ANSQ

Na filmie widać, że dnia drugiego maja 2018 roku na moich przestronnych łąkach już rosła zielona trawa, na gospodarstwie było mnóstwo wody - na filmie widać w dolinie płynącą rzeczkę i dwa połyskujące wodą stawy.

Nie ma możliwości aby swobodnie spacerujące zwierzęta na mojej farmie zostały zagłodzone i nie dostawały wody, ponieważ miały swobodny dostęp zarówno do paszy jak i do wody jak widać na załączonym filmie.

Złodziejka Elżbieta Kozłowska kłamie, że głodziłam zwierzęta. To oszustka, kłamczucha i bezczelna złodziejka udająca ratownika zwierząt. 😡

Wiosną 2018 roku na zielonym gospodarstwie było czynne 8 stawów i trzy rzeczki. Elżbieta Kozłowska z fundacji Molosy Adopcje kłamie, że głodziłam zwierzęta i nie podawałam im wody. Na filmie widać zarówno paszę jak i wodę.

Moje zwierzęta były głodzone i pozbawione wody u wójta Locmana po wywiezieniu zwierząt z mojego gospodarstwa.

To wójt Krzysztof Locman jest odpowiedzialny za śmierć 20 owiec i kóz, które kazał zrabować z mojego gospodarstwa. To u wójta padło 20 owiec i kóz, a nie u mnie!!!

To niewykwalifikowani pracownicy wójta zajmowali się moimi zwierzętami. Ludzie bez kompetencji i wiedzy jak należy opiekować się owcami i kozami dostali moje zwierzęta pod opiekę, a ja byłam niedopuszczana do moich zwierząt.

Inspektorzy Weterynarii Powiatowej w Olecku na polecenie wójta Krzysztofa Locmana bez mojej wiedzy i bez mojej zgody i bez konsultacji ze mną podawali moim zwierzętom farmaceutyki po których zwierzęta umierały!!!

Przypominam, że z mojego gospodarstwa wyjechało wielkie stado, ŻYWYCH, zdrowych zwierząt - żadne zwierzę nie było w stanie agonalnym, żadne zwierzę nie było chore.

Moje owce i kozy po wywiezieniu z mojego gospodarstwa były trute i głodzone celowo, aby sfabrykować fałszywą dokumentację przeciwko mnie!

Do tej pory ze stada moich zwierząt zostały tylko niedobitki.

Mimo gehenny jaką urządził moim zwierzętom wójt Kowali Oleckich Krzysztof Locman - w następnym 2019 roku policja i prokuratura sprowadziła na moje gospodarstwo znowu tę samą bandę łajdaków.

Gdyby nie kradzież owiec i kóz w roku 2018 i ogromna internetowa mowa nienawiści i sabotaż mojego gospodarstwa przez fundację Molosy Adopcje i PIW Olecko, to nie doszłoby w 2019 roku do tragedii na mojej farmie.

W wyniku wymuszonego internetowym linczem przez fundację zaszczepienia koni - dwa konie padły. Ogierek Drohiczyn po szczepieniu miał powikłania poszczepienne. Konik miał uszkodzony MÓZG, dziwnie się zachowywał: odstawał od innych koni, strasznie spuchł mu pysk w miejscu szczepienia i stracił apetyt. Słabo jadł. Jego jelita stały się wrażliwe, przy nieco większej ilości owsa dostał kolkę i padł.

Ciężarna klacz była silną kobyłą, gdy przeszła pół kilometra zanim potknęła się na lisiej norze na stromym zboczu.

Upadła tak nieszczęśliwie, że utknęła na plecach w zagłębieniu terenu. Zakleszczyła się w tym rowie i nie mogąc się wydostać i podnieść leżała na plecach godzinami i wierzgała kopytami.

Gdy ją znalazłam próbowałam ją wyciągnąć z tego rowu, ale nie dałam rady. Klacz była zmęczona tym wierzganiem, a pozycja jej ciała była bardzo niebezpieczna jak dla jelit konia co spowodowało u niej kolkę.

Zarazki ze szczepionki były w jej ciele, co uszkodziło jej naturalną odporność i osłabiło ją. Niepotrzebnie ją szczepiłam, ale zrobiłam to w dobrej wierze. Wtedy nie wiedziałam, że szczepionki szkodzą.

Ponieważ żaden weterynarz nie chciał przyjechać do niej (podobnie jak do Drohiczyna) musiałam sama kombinować jak jej pomóc i zamiast podać jej glukozę, której nie miałam - aby ją wzmocnić sama zrobiłam jej wodę z cukrem i wlałam do pyska.
Trochę to pomogło, bo po tej dawce z moją pomocą wydostała się z tego rowu.

Niestety kolka jej dokuczała. Zaczął też się poród wymuszony upadkiem. Tragiczna, niebezpieczna sytuacja i żaden weterynarz nie chciał pomóc klaczy na skutek nagonki fundacji Molosy Adopcje na internecie. Kozłowska zionęła nienawiścią. Podburzała ludzi przeciwko mnie, w tym weterynarzy.

Mowa nienawiści tej obrzydliwej kobiety zrobiła swoje. Przez Elżbietę Kozłowską padła klacz i ogierek. Gdyby nie oszczerstwa Kozłowskiej i masowy hejt przez internet, weterynarze zamiast odmawiać przyjechaliby pomóc klaczy na czas.

Klacz Dakota długo walczyła, ale niestety nie dostała właściwej pomocy weterynaryjnej na czas. To Kozłowska doprowadziła do śmierci mojej pięknej Dakoty. 😡

Na filmie widać wszystkie moje konie. Drugiego maja 2018 roku wszystkie były w doskonałej kondycji i prawidłowo odżywione, czyste, zadbane zdrowe. Te idealne konie próbowała w nocy ukraść Kozłowska.

Gdy jej się nie udało, to szkalowala mnie miesiącami pomawiając, że te okazy zdrowia byly w stanie agonalnym. 🙄

Szajka na Facebooku, na stronie której produkuje się przeciwko mnie Kozłowska, szkaluje mnie, że jestem nieuczciwa. Ta klika stalkerów do której należy Kozłowska zrujnowała mi reputację i podważyła moją wiarygodność. Utrudniła uzyskanie pomocy weterynaryjnej i dostaw paszy.

Dopóki to okropne babsko nie wtargnęło na moją farmę moje zwierzęta były tutaj zdrowe i szczęśliwe.

Jestem pewna, że gdyby nie ingerencja Elżbiety Kozłowskiej w moje gospodarstwo to wszystkie zwierzęta by żyły.

Ta wyrachowana hiena żerująca na ludzkim nieszczęściu doprowadziła do tragedii na moim gospodarstwie. 😠

Dwa piękne konie padły wiosną 2019 roku. 😭
Cenna linia Dakoty 😭

Na filmie widać wiato-stajnię - obszerny, duży budynek mieszczący wszystkie moje zwierzęta.

Budynek składa się z czterech ścian, poddasza i ceramicznego dachu.
Do wiato stajni są trzy wejścia.
W budynku znajduje się 11 okien z czego większość jest przeszklona.

Zgodnie z ustawą o weterynarii i wymogach weterynaryjnych w stosunku do gospodarstw rolnych w Polsce budynek spełnia minimalne wymogi utrzymania zwierząt gospodarskich w dobrostanie. Mnie jako rolnika obowiązują standardy zawarte w wymogach unijnych, a nie widzimisię pazernej na cudze dobro Kozłowskiej.

Zwierzęta gospodarskie trzymane w warunkach naturalnych lub półnaturalnych wykształcają zimowe futro, które chroni je przed niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi.

Nie praktykuje się prania wełny na owcach. Nie należy usuwać tłustej warstwy ochronnej łoju, który występuje na zwierzętach.

Szampony szkodzą skórze zwierząt. Wystarczy czysta woda w postaci deszczu.

Konie pielęgnują swoją sierść w sposób naturalny. Tarzają się w piachu lub trawie, czasem w błocie. W ten sposób wycierają schodzacą sierść i masują skórę, a także usuwają wbijające się insekty jak np. kleszcze.

W tym samym czasie kiedy ja byłam okradana z moich zwierząt na podstawie złośliwego i kłamliwego donosu, sołtysowa z mojej wsi nie miała obory dla swojego stada bydła, nie spełniała minimalnych wymogów utrzymania zwierząt gospodarskich, ale to nie ona została okradziona tylko ja. 😳

Tu nie chodzi o to, że ja zostałam okradziona przez pomyłkę. To była zaplanowana w każdym szczególe akcja, która miała swój początek w 2017 roku.
W roku 2017 inspektor Kornel Laskowski wysłał na mnie fałszywy donos do Centaurusa. W roku 2017 GOPS podległy wójtowi mnie zaatakował z urzędu nadużywając swoich uprawnień. Wcześniej w 2017 roku wójt napuścił na mnie nadzór budowlany. GOPS sprowadził do mnie inspektora PIW, Salamona i wymusił kontrolę oraz fałszywą opinię na mój temat, którą wykorzystał do założenia mi sprawy psychiatrycznej.

Kornel odgrażał się w 2017, że przejmie moje konie, bo nie miały paszportów. Brak paszportów to nie jest podstawa prawna do konfiskaty cudzych koni, ale inspektorzyna uważa, że jemu wszystko wolno!

Ta szajka mnie osaczyła w 2017 roku, a w 2018 okradła rękami fundacji.
Przyjechali głównie po moje cenne konie, ale ukraść chcieli wszystko. Udało się im ukraść owce i kozy, które zmarnowali.

Mało im było gehenny moich owiec i kóz, więc linczowali i nękali mnie tak długo, aż doprowadzili do śmierci dwóch koni. 😠

Nadal im mało zła, które wyrządziły te łachudry mnie i moim zwierzętom. 😡

Nadal nękają mnie tym razem sprawami karnymi opartymi o ich fałszywe zeznania 😡

Nie pozwolę na to! Zło, jakie te kanalie ze zorganizowanej grupy przestępczej wyrządziły mnie - wróci do nich. 👿
Ktoś się wreszcie za nich weźmie!
Może Pan Ziobro da radę? 😍

My w Polsce mamy post komunę, która niszczy kraj od środka, która niszczy dobrych ludzi i ich pracę!

Nie ma na to przyzwolenia i nie będzie nigdy.

Na filmie nakręconym przeze mnie w dniu 2 maja 2018 roku widać, że wszystkie moje kobyły są dobrze odpasione, mimo, że dwie z nich karmią młode.

Samo to, że dwie klacze szczęśliwie urodziły 2 źrebięta świadczy o tym, że były zadbane przeze mnie.

W roku 2018 suma sumarum wszystkie trzy klacze szczęśliwie urodziły swoje źrebięta.

Wszystkie klacze i źrebięta w roku 2018 były zdrowe, na co mam potwierdzenie również w dokumentacji weterynaryjnej od tych lepszych weterynarzy, którzy leczą, a nie udają, że leczą.

Mój rasowy ogier arabski to chodząca energia pełna życia. On próbował ratować Dakotę, gdy miała w 2019 roku wypadek na polu. Podbiegał do niej i próbował ją zachęcić by wstała. Zaczepiał klacz kopytem. Wiedział, że pozycja leżąca na plecach dla konia to duże niebezpieczeństwo. Czuł zagrożenie.

Na filmie widać zdrową, lśniącą sierść moich koni. Żadnej grzybicy czy jakiejkolwiek choroby skórnej moje konie nie miały. Stosowane kosmetyki?
Słońce, deszcz, wiatr, mnóstwo ruchu oraz zdrowa, obfita żywność.

Warto wsłuchać się w odgłosy moich koni. Zero kaszlu! Żadnych problemów oddechowych! To było przed szczepieniem. Potem kaszlu też nie było, co słychać na innych filmach.

Warto tutaj dodać, że Elżbieta Kozłowska z fundacji Molosy Adopcje włamała się do mojego domu w roku 2019 i ukradła dowody sądowe.

Były też najścia policji na moje gospodarstwo z inicjatywy fundacji Molosy Adopcje, gdzie policja skonfiskowała moje nośniki w tym laptopa i komórkę no i dowody, które były na tych nośnikach zniknęły.

Skala przestępczej działalności Elżbiety Kozłowskiej jest przerażająca. Niestety oleckie organy stoją po stronie przestępcy, więc jest mi bardzo trudno z tą patologią walczyć.

Generalnie z tego co widzę, to mam tutaj nie tylko do czynienia ze zorganizowaną grupą przestępczą składającą się z urzędników, funkcjonariuszy i fundacji, ale jest to coś więcej - to są stare struktury post komunistyczne, które mają dopracowane w najmniejszym szczególe sposoby przestępczego działania na szkodę bezradnego obywatela, stąd kierowanie mnie na badania psychiatryczne i podważanie mojej wiarygodności przy pomocy fałszywych opinii psychiatrycznych.

Ten film i inne filmy, które nagrałam, świadczą o tym, że ja mówię prawdę, a strona przeciwna kłamie i mataczy.

Radzę oszczercom przestać kłamać, bo ja udowodnię im każde kłamstwo i pójdą siedzieć za składanie fałszywych zeznań.

Moje zeznania są spójne i logiczne. Moje zeznania są spójne z przedstawionym przeze mnie materiałem dowodowym w postaci zdjęć i filmów, a także badań i zabiegów weterynaryjnych.

Moje owce po wykocie zostały umieszczone w jednym dużym boksie razem z jednym wybranym, niespokrewnionym, białym baranem, który je krył.

Dopiero pokryte owce chodziły luzem ze wszystkimi barankami, gdy już były ciężarne. Nie było możliwości, żeby inne baranki pokryły ciężarne owce, bo ciężarnej samicy nie da się pokryć. Biologia!

Jak wykazuje rejestr zakupu owiec, widać, że kupowałam baranki z różnych hodowli od różnych Hodowców. Cel zakupu owiec i baranków z różnych hodowli był taki, aby nie kryć samic w bliskim pokrewieństwie z baranami.

Na moim gospodarstwie nie było nigdy padnięć związanych z bliskim pokrewieństwem. Dopływ świeżej krwi był zawsze zapewniony, również w przypadku kóz i koni, a także drobiu.

Rasowy ogier arabski Fineasz, który został zakupiony z innego gospodarstwa został zakupiony w celu krzyżowania moich klaczy małopolskich z tym pięknym arabem. Potomstwo po tym koniku było doskonałe. Urodziły się 4 zdrowe, prawidłowe, niezwykle urodziwe ogierki, idealne do jazdy konnej.

Moja hodowla pięknie się rozwijała w momencie kiedy w moje gospodarstwo brutalnie zaingerowała oszukańcza fundacja Molosy Adopcje, która doprowadziła do przejęcia i zniszczenia moich hodowli. To ohydni ludzie, parszywe kreatury, zakłamane i podłe.

PIW Olecko chętnie karał mnie za brak kolczyków u owiec i kóz oraz paszportów u koni, natomiast ludzie którzy przejęli moje zwierzęta trzymają je bez zakładania kolczyków, bez wyrabiania paszportów i nie są karani.
PIW Olecko odmawia ich ukarania.

To pokazuje jak bardzo szykanowana jestem ja przez Powiatowy Inspektorat Weterynarii w Olecku, który kilkakrotnie wytaczał mi sprawy sądowe o takie duperele jak brak kolczyków czy brak paszportów, ale wobec osób, które przejęły moją własność i swobodnie nią rozporządzają, nie jest taki ostry.

Na moim podwórku w dniu 2 maja 2018 roku nie było bałaganu. Podwórko było uporządkowane. Podwórko było na bieżąco sprzątane. Wszelkie odchody, które pozostawiały swobodnie spacerujące po podwórku zwierzęta, były codziennie zgrabiane i zamiatane i wynoszone do ogrodu, by podsypywać drzewka i pryzmy kompostowe.

Na moim gospodarstwie wszystko jest wykorzystywane - nic nie ma prawa się zmarnować. Jest to wyraz mojej gospodarności i zaradności jakiej odmawia mi podległy wójtowi Locmanowi, Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Kowalach Oleckich.

Obecnie na moim gospodarstwie pozostały tylko koty i psy oraz jeden piękny koziołek z bardzo dobrymi genami zakupiony w celach reprodukcyjnych.

Wszystkie te zwierzęta są zdrowe i zadbane, prawidłowo odżywione. Koziołek był odrobaczany, także kury, koty i psy.

Mój koziołek pasie się na 11 hektarach sam, bo wójt przetrzymuje od 3 lat moje owce i kozy, Elżbieta Kozłowska wywiozła moje konie w 2019 roku i trzyma je na swojej łące, za co wystawia gigantyczne rachunki do zapłaty.

Działania tych organów i organizacji są skrajnie szkodliwe i nie służą moim zwierzętom, ani mnie. Lokalne organy oraz fundacja Molosy Adopcje działają na szkodę mojego gospodarstwa.

Korzyści materialne i finansowe z tytułu kradzieży moich zwierząt czerpią wyłącznie organizacja i podmioty, które brały udział w kradzieży moich zwierząt i fabrykowaniu fałszywej dokumentacji weterynaryjnej.

Wójt Krzysztof Locman z gminy Kowale Oleckie pomija dowody przeze mnie przedstawiane, aby nie oddać ukradzionych zwierząt.

Pomimo oczywistych dowodów tego, że o zwierzęta dbałam i były one zadbane w dniu rabunku - zwierząt nie oddaje.

Wójt oddał tylko dwie małe bezrasowe suczki, które nie stanowią dla wójta żadnej wartości, a tylko koszt utrzymania w schronisku w Bystrem.

Suczki zostały wywiezione bezpodstawnie na żądanie wójta Krzysztofa Locmana w 2018 roku 3 maja w nocy. Wójt wówczas wezwał pracowników schroniska w Bystrem, aby przyjechali i na jego polecenie wywieźli moje psy, mimo, że psy były zadbane i nie wymagały ratowania.

Ustawa o Ochronie Zwierząt nie dopuszcza wywożenia zwierząt, które nie wymagają ratowania w obliczu zagrożenia życia. Żadne zwierzęta na mojej farmie w dniu 2 maja 2018 roku nie były zagrożone utratą życia!!!

Pomimo tego, że psy dostały dobrą opinię na temat swojego zdrowia i odżywienia od weterynarza schroniska w Bystrem, wójt przetrzymywał je przez półtora roku w tym schronisku i w roku 2019 ponownie napuścił na mnie schronisko, żeby ponownie wywiozło kolejnego, zadbanego idealnie psa, tym razem piękną, rasową owczarkę środkowoazjatycką. Działanie wójta jest przestępcze i nosi znamiona szykan i nękania. Wójt to stalker. Ten facet prześladuje mnie!!!

LOCMAN przysyła swoich urzędników i pracowników, aby pomagali w kradzieży moich zwierząt i by składali fałszywe zeznania w zamian za wynagrodzenie i nagrody z tytułu stosunku pracy w Urzędzie Gminy.
To jest patologiczny, korupcjogenny układ.

Na filmie z dnia 2 maja 2018 roku widać przed domem opał. Opał to nie jest bałagan, bo ten opał był zużywany na bieżąco do ogrzewania domu. Część opału była zwożona z moich łąk pod dom, a część lądowała w drewutni obok.

W dniu drugiego maja 2018 roku, drewutnia była otwarta, ponieważ było tam ładowane drzewo z pola. Drzewo z pola było zwożone taczką.

Na filmie widać, że konie do mnie podchodzą, są wobec mnie przyjazne, oswojone ze mną.

Kozłowska w swoich pomówieniach łże, że moje konie to zdziczałe stado.

Moje konie, moje stado to harmonijna rodzina w której przewodzi i wychowuje Indiana, a której chroni ogier Fineasz. Moje konie lubią mnie i ufają mi. Nigdy moich koni nie biłam, ani nie traktowałam źle. Zawsze byłam wobec nich bardzo dobra i cierpliwa, nawet jak narozrabiały.

https://youtu.be/U91ldW-ANSQ

Hodowca Izabella Redlarska, Rancho Romantica Rebelle, Czukty 1, 19-420 Kowale Oleckie, Woj.Warmińsko-Mazurskie, https://zwierzetaindianki.blogspot.com/ https://www.instagram.com/izabella_redlarska/ www.garnek.pl/indianka/a https://www.youtube.com/channel/UCIlzDct8mElB9sC4COYsTqQ?view_as=subscriber


Izabella INDIANKA Redlarska

sobota, 27 czerwca 2020

Idę na bosaka

Całe lato chodzę po podwórku i ogrodzie na bosaka. To znakomity masaż dla umęczonych, puchnących stóp. Stopa oddycha, rosista trawa szoruje stopy do białości oraz masuje i wzmacnia podeszwę. Kontakt z gołą, rozgrzaną glebą ogrodową wzmacnia odporność. Nie bez powodu zwierzęta takie jak kury czy psy zakopują się w ziemi. Psy się w ten sposób chłodzą, a kury kąpią, zażywają kąpieli ziemnych. Dziś, gdy wstanę też oczywiście idę na bosaka.

Izabella INDIANKA Redlarska

środa, 24 czerwca 2020

Paszy na farmie po pachy

A wójt Gminy Kowale Oleckie, Krzysztof Locman, pisze, że nie odda moich zwierząt, bo u mnie na farmie zwierzęta nie mają co jeść.

Izabella INDIANKA Redlarska

piątek, 24 kwietnia 2020

wtorek, 21 kwietnia 2020

Kocia karma

Kocia karma. Przez tego koronawirusa jestem zmuszona karmić koty sztuczną karmą. Koty tęsknią za świeżym mięsem.

Izabella INDIANKA Redlarska

wtorek, 7 kwietnia 2020

Koty codziennie karmione



Jaja na twardo dla kotów na śniadanie.
Karmię codziennie koty jajami.
Koty codziennie polują na gryzonie. Na farmie jest mnóstwo myszy, nornic, szczurów, kretów.
Jest co jeść.
Wszystkie 6 kotów żyje i są zdrowe.

Cremelle był podczas karmienia na łowach, dostał swoje jajo później, gdy przyszedł, a jedna kicia porwała swoje jajo i pobiegła w podwórko z tym jajem.
#koty, #jaja, #dobrostan, #polowanie, #karmienie #RanchoRomanticaRebelle

Izabella INDIANKA Redlarska

Koty jedzą jaja na twardo


Jaja na twardo dla kotów na śniadanie.
#koty, #jaja, #dobrostan, #RanchoRomanticaRebelle
Izabella INDIANKA Redlarska

niedziela, 29 marca 2020

Filmy i zdjęcia z Rancho Romantica Rebelle na Mazurach Garbatych - dowody

Tak wyglądały zwierzęta na mojej farmie przed ich kradzieżą, oraz ich dobrostan i warunki hodowli:


https://www.youtube.com/playlist?list=PLf8mofkstclEVetxx9kj1jQwWpd5kP6FR

https://zwierzetaindianki.blogspot.com


Takie piękne hodowle zniszczyła mi fundacja Molosy Adopcje sprowadzona przez PIW Olecko i wójta Kowal Oleckich, Krzysztofa Locmana.


Zdjęcia na bieżąco uzupełniam, a potem dodam opisy. Warto zaglądać do albumu co jakiś czas. Na dole strony:


https://zwierzetaindianki.blogspot.com


jest link "starsze posty" do wcześniej opublikowanych zdjęć.


Zapraszam do przeglądania sielanki zniszczonej przez pazerną na pieniądz, plugawą Elżbietę Kozłowską, prezeskę bandyckiej fundacji Molosy Adopcje, ewidentnie działającej w złej wierze i w złych zamiarach.


Izabella INDIANKA Redlarska

niedziela, 8 marca 2020

8 marca 2019 wezwanie weterynarza do ogierka Drohiczyna

Wnoszę o przyjęcie dowodu w sprawie.
Niniejsza korespondencja smsowa potwierdza, że w dniu 8 marca 2019 wzywałam weterynarza do ogierka, który zachorował. Kontaktowałam się z doktor weterynarii Izabelą Laszczyńską.

Wnoszę o powołanie jej na świadka i przesłuchanie na okolicznosc, że na przestrzeni lat 2018 i 2019 wzywałam Panią doktor do moich zwierząt, głównie do koni. Pani doktor badała moje konie i udzielała usług weterynaryjnych.
W roku 2019 po zmasowanym ataku na mnie Elżbiety Kozłowskiej i rozpowszechnianych na mój temat oszczerstwach i internetowym linczu,
odmówiła przyjazdu i przestała odbierać telefony.

Izabella INDIANKA Redlarska

Raj dla koni zniszczony przez ekoterrorystów

https://youtu.be/TCxN48u39Y4

Rok temu jeszcze wszystkie moje konie żyły i były szczęśliwe, ale zmasowane ataki na moje gospodarstwo i na mnie jako na hodowcę doprowadziły do śmierci części moich pięknych zwierząt: cała cenna linia Dakoty padła (Dakota, jej syn, jej nienarodzone źrebię), a te konie, które przeżyły ten lincz i mowę nienawiści oraz nękanie, zostały zrabowane w celach zarobkowych i licytacji mojego gospodarstwa.

Izabella INDIANKA Redlarska

środa, 4 marca 2020

Odrobaczanie koni 12 luty 2019

W załączeniu dowód zamówienia pasty odrobaczającej dla koni, owiec i kóz w lutym 2019 roku i odrobaczenia koni w dniu 12.02.2019.

Konie trzymała za kantary Niemka, a ja im wstrzykiwałam pastę do pysków.

Wszystkie 7 koni skutecznie odrobaczyłam tego dnia dopasowanymi do wieku i masy ilościami pasty.
Został duży zapas pasty na kolejne odrobaczenie.

Wnoszę o przedłuchanie Niemki.

Izabella INDIANKA Redlarska

wtorek, 28 stycznia 2020

Śniadanko bez glifosatu

Świeże jaja, szpinak, pietruszka.
Miło jeść świeże warzywa ze swojego ogródka w środku zimy 😎

W tym roku mam zamiar podwoić moje uprawy, by żywności bez glifosatu starczyło mi na pełne, całoroczne zaopatrzenie.

Izabella INDIANKA Redlarska

Sylwester 2021/2022

https://youtu.be/-mklxyZN__k