środa, 16 maja 2018

Tego konia chciałam użyć w hodowli


Niestety, był za drogi dla mnie. Musiałam zrezygnować.

Laser oo obejrzyj film „film 3" w YouTube

https://www.youtube.com/watch?v=57hIH-eUBF4&feature=youtube_gdata_player


Indianka

Kochane futerko

Foto z 23.01.2016
Zadbana sierść moich koni.

Indianka

Od 15 lat utrzymuję konie i dbam o konie

Foto z 3 października 2014 roku.
Od 15 lat sama utrzymuję konie i dbam o konie.
Co roku świetnie wyglądają dzięki mojej opiece.

Indianka

Takie fajne ogrodzenie

zbudowałyśmy z Brunhildą w 2017 roku.

Indianka

Piękne ogrodzenie zbudowałam


Piękne ogrodzenie stałe zbudowałam wiosną 2017 roku.
W tym trzeba będzie puścić prąd z solara, lub zamontować poziomo żerdzie, bo konie się wieszają na siatce, próbując sięgnąć do warzyw.

Indianka



GOPS Kowale Oleckie kontrolowany przez wójta napuszcza kontrole

GOPS Kowale Oleckie kontrolowany przez wójta napuszcza kontrole. W 2017 roku napuścił na mnie PIW Olecko, psychiatrę, policję.

Jak widać czynna stajnia u mnie jest. Są nawet dwie duże stajnie.
Foto z 18 maja 2017 roku.

U sołtyski Naruszewiczowej nie ma stajni ani wiaty, krowy piją wodę z brudnego stawu, ale konfliktowa, szkodliwa socjalna Ewelina Giedrojć napuściła tylko na mnie PIW Olecko i doprowadziła do straty finansowej za rzekome uniemożliwienie kontroli, a także do utraty stada zdrowych, najedzonych i napitych owiec i kóz.

To na jej wniosek i wójta Locmana, PIW Olecko nęka mnie kontrolami, podczas których zastrasza mnie zaborem zwierząt.
To współdziałająca przeciwko mnie urzędnicza klika. W wyniku ich przestępczych działań, w nocy z 2 na 3 maja 2018 roku, Fundacja Molosy Adopcje ukradła mi owce, kozy i psy oraz zrobiła obławę na moje konie, które dzięki Bogu koniokradom uciekły.

GOPS Kowale Oleckie działa na szkodę osób, którym powinien pomagać, a nie szkodzić. Złośliwie założył mi w 2017 roku sprawę o ubezwłasnowolnienie, bredząc, iż sobie sama zagrażam.

Jedynym realnym zagrożeniem dla mnie są działania skorumpowanych urzędników gminnych i powiatowych, którzy działają w zmowie przeciwko mnie, tworząc zorganizowaną grupę przestępczą, wykorzystującą środki legalne, półlegalne i nielegalne celem zniszczenia mnie i mojej hodowli.

Indianka

Stajnia u mnie jest

Zwierzęta mają schronienie w dobrej stajni.
Druga stajnia nie jest używana.

Indianka

Zwierzęta mają schronienie w Hiacyntówce

Zwierzęta mają schronienie w Hiacyntówce, czyli w bezpiecznej stajni. Ze stajni korzystają konie, owce i kozy.
Nadto o tej porze roku, zwierzęta chętnie śpią na podwórku i łąkach.

Stajnia jest otwarta i przewiewna. Ma 3 wejścia i 11 okien, w tym 7 przeszklonych. W stajni znajduje się półmetrowa warstwa suchej, czystej ściółki. Nowe odchody koni zbieram ze sciółki codziennie i wyrzucam przez otwarte okno do przylegającego ogrodu.

Także końskie odchody zbieram z podwórka i podjazdu codziennie i wynoszę do ogrodu na kompost.

W stajni jest sucha pasza (siano) i suplementy w postaci soli mineralnych.

Woda pitna dostępna na polu w kilku naturalnych wodopojach.
Pasza soczysta w postaci trawy i ziół znajduje się na 11 hektarach pastwisk. 

Indianka




Indianka

Klacze na wybiegu pod domem


Foto z 23.01.2016
Konie od wielu lat zahartowane w mazurskim klimacie.
Nie boją się zimy i mrozu.

Indianka

Kryminał za życie w zgodzie z naturą???

Ja pierdolę, czyli za trzymanie zwierząt w warunkach zbliżonych do naturalnych grozi mi 5 lat więzienia???
To jakiś obłęd! 
Hodowcy się muszą zjednoczyć i bronić!
Trzeba antyfundacje pozakładać i bronić się przed pazernymi pseudo obrońcami zwierząt!

Będzie jak za komuny: bydlaki będą jeździć po gospodarstwach i okradać rolników ze wszystkiego, co się da!

Koń w gówno na polu wdepnie i podciągną to komuszy sędziowie pod znęcanie się! Już widzę te pokrętne uzasadnienia wyroków oleckich sędziów! 

Indianka

Niedopracowana ustawa

Nie rozumiem tego. A co ze zwierzętami hodowanymi w warunkach półnaturalnych i naturalnych? To też "znęcanie się"???
Do tej pory wystarczyła dla koni, owiec i bydła wiata.
A teraz mają mieć ogrzewane stajnie???
Kogo na to stać???

 „Przez znęcanie nad zwierzętami należy rozumieć zadawanie albo dopuszczanie do zadawania bólu lub cierpień" – uściślił ustawodawca.

 Znęcanie się to „bicie zwierząt, a w szczególności przedmiotami twardymi i ostrymi, używanie uprzęży, pęt, stelaży, więzów, kolczatek lub innych urządzeń zmuszających zwierzę do przebywania w nienaturalnej pozycji, powodujących zbędny ból, uszkodzenia ciała albo śmierć". 

Ale także „utrzymywanie zwierząt w niewłaściwych warunkach bytowania, w tym w stanie rażącego zaniedbania lub niechlujstwa, w pomieszczeniach albo klatkach uniemożliwiających im zachowanie naturalnej pozycji".

Ten ustęp powyższy mnie nie dotyczy. Nie znęcam się nad zwierzętami.

"Znęcanie się to także „utrzymywanie zwierzęcia bez pomieszczenia chroniącego go przed zimnem, upałami lub opadami atmosferycznymi; świadome i bez przyczyny zaniechanie podjęcia lub kontynuowania leczenia zwierzęcia w przypadku stanu lub choroby, które powodują ból lub cierpienie lub prowadzą, albo mogą prowadzić, do jego śmierci".

No to wetetynarz z VETOLu popełnił przestępstwo odmawiając leczenia zwierząt moich. 

Moje zwierzęta mają stajnię. Można wstawić drzwi i okna nowe, chociaż to bez sensu przy hodowli w systemie otwartym.

Chyba jest kolizja ustaw polskiej i unijnej. 
Mnie jako rolnika obowiązują przepisy unijne w kwestii warunków utrzymania zwierząt gospodarskich. Przepisy unijne mówią, że wystarczy wiata dla zwierząt gospodarskich. 

A zamykanie krów, koni dożywotnio w budynku bez dostępu do pastwiska, bez widoku Słońca, bez swobody ruchu po dużej przestrzeni to nie jest męczenie zwierząt??

Nie rozumiem tej ustawy.
Nie rozumiem, czemu jest robiona pod złodziejskie fundacje.
To jakiś cholerny przekręt!

 "W nowych przepisach znalazł się zapis, który naprawdę cieszy: osoby karane za znęcanie się nie będą mieć prawa posiadania zwierzęcia. To oznacza koniec z dotychczasową praktyką, kiedy traktowane okrutnie zwierzę wracało do swego oprawcy, zwykle właściciela, gdy ten opuszczał areszt czy zapłacił grzywnę. Kpił sobie z prawa. Mógł z czworonogiem zrobić, co chciał, i zwykle kończyło się to tragicznie. Teraz już tak nie będzie. Poprawkę (autorstwa Platformy Obywatelskiej) poparł entuzjastyczne prezes Jarosław Kaczyński. Może dlatego zagłosował za nią (i za całym nowym prawem) sejmowy klub PiS."

Czyli jak Wąsewicz poszczuje mi psami moje zwierzęta, to straci stado krów? A jak jego pracownik na jego polecenie poszczuje? Ostatnio szczuli moje owce. Co najmniej jedna została pogryziona. 


"Co przynoszą zmiany w ustawie o ochronie zwierząt

Kaczyński, znany miłośnik zwierząt, rzadko zabierał publicznie głos, broniąc ich praw. To się zmieniło. Teraz Jarosław Kaczyński jest na pierwszej linii, to dzięki niemu były już minister Szyszko musiał się wycofać z pomysłu strzelania do łosi. Dzięki niemu także nowa ustawa powstała, wiadomo, że popierał ją zdecydowanie, i została przez Sejm przegłosowana. Prezes poparł też mocno zakaz hodowli zwierząt futerkowych, czym zapewne nie zaskarbił sobie przychylności hodowców.

W nowej ustawie jest też zakaz trzymania psów na łańcuchu. Wejdzie wprawdzie – niestety – dopiero w 2020 roku, ale już teraz łańcuch został wydłużony do pięciu metrów. To ważna zmiana. Psy, latami żyjące przy budzie – lepiej powiedzieć: wegetujące przy niej – to zmora naszych wsi i miasteczek. Tymczasem zakaz łańcuchowy obowiązuje w większości cywilizowanych krajów europejskich. Nawet na Węgrzech nie wolno tak traktować zwierząt, o których lubimy mówić, że są naszymi przyjaciółmi. Czy można sobie wyobrazić takie psie życie, od urodzenia do śmierci na łańcuchu, jak w więzieniu? Często bez dostępu do wody i pożywienia. Nawet wysiusiać się nie można swobodnie. Albo trzeba dreptać we własnym moczu. Czy można taką egzystencję nazwać życiem?

Będzie zakaz tresury i występów dzikich zwierząt w cyrkach. No wreszcie! Dostrzeżono cierpienia i stres istot żyjących w niewoli i skazanych na zachowania nic z ich naturalnym sposobem zachowania wspólnego niemających. Żyjemy w XXI wieku, tygrys skaczący przez płonącą obręcz to nie jest widok, który powinien dziś bawić. Gratulacje dla wszystkich prezydentów miast, którzy już dziś nie wpuszczają na swój teren cyrków z tresurą dzikich zwierząt.

Nowa ustawa porządkuje też wiele spraw, wyraźnie określa obowiązki gmin w stosunku do bezdomnych zwierząt i schronisk. Czy to koniec marnowania pieniędzy na ochronę zwierząt? Czy koniec bezkarności hycli, którzy odławiali psy tylko dlatego, że były to przede wszystkim wielkie pieniądze, płynące z gminnej kasy do ich kieszeni?

Będzie obowiązek czipowania psów, nareszcie. Od dawna wiadomo, że to sposób na ograniczenie bezdomności. Że łatwo sprawdzić, kto się psa pozbył, wyrzucając go w lesie, bo właśnie wyjeżdżał na wakacje. Teraz już się tak nie da, będzie centralny rejestr i łatwość odnalezienia właściciela oraz ukarania go. Centralny rejestr to ważna sprawa, dziś czipowanie, choć nieobowiązkowe, niewiele daje, bo każde miasto tworzyło własny spis i użyteczność systemu czipowania jest ograniczona terytorialnie.

Coś, co mnie cieszy niezmiernie: nie będzie też wolno okaleczać psów, obcinać im uszu i ogonów. Takie psy nie będą mogły pokazywać się na wystawach. Dlaczego człowiek wymyślił kanon piękna, który upośledza psy – pojąć trudno. Dlaczego pies bez ogona miałby być piękniejszy od tego z ogonem? Gdyby natura chciała psa bez ogona, to pewnie by go stworzyła. Więc niech jej człowiek nie poprawia, bo po co.

Czego w ustawie o ochronie zwierząt brakuje

Więc byłoby pięknie, ale do końca nie jest. Nie zabroniono uboju rytualnego, choć zaostrzono jego warunki i ograniczono sposoby wykonywania. Nie mogę zaakceptować faktu, że w XXI wieku religia narzuca sposób pozbawiania życia zwierząt, każe je dręczyć i skazuje na niewyobrażalne wprost cierpienie. O tych cierpieniach wspomina ustawodawca, polecam przeczytanie komentarza do projektu ustawy. Szczegóły, które przytoczono, są przygnębiające i wstrząsające. Dla mnie to kompletny zabobon i nie wiem, dlaczego wciąż trwa ani po co.

I nikt mnie nie przekona, że istnieje Bóg, któremu podoba się okrucieństwo i jest mu ono do czegoś potrzebne.

Jak każdy akt prawny, wartość i skuteczność nowej ustawy zweryfikuje dopiero praktyka. Czy nowe prawo będzie stosowane, a przede wszystkim czy będzie egzekwowane? Bo stosunek do zwierząt świadczy o naszym człowieczeństwie. I nie jest to wcale banał."

Stosunek człowieka do człowieka świadczy o człowieczeństwie.

Oddawanie takiej ustawy w ręce lewicowych sędziów to gwarancja nadużyć i naginania prawa i faktów by niszczyć niewygodne osoby.

Teraz brak ogrzewanej stajni to "znęcanie się" i 5 lat więzienia oraz zapierdolenie przez chciwych bandytów całego inwentarza.

Piękną kurwa ustawę wymyślili :(((
Pazerne fundacje będą teraz masowo okradały rolników i hodowców :((( Ja pierdolę! Masakra!!!
Ja jestem pierwszą ofiarą tej debilnej ustawy w rękach pazernej fundacji i wójta :(((

Indianka

https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/spoleczenstwo/1735902,1,nowelizacja-ustawy-o-ochronie-zwierzat-musi-cieszyc.read

Indiana, Dakota, Denver

Hodowla Koni de Rebelle na Mazurach Garbatych...
Jest jeszcze Fenix, Dar i Drohiczyn.
Mój dorobek życia.

Indianka

Dakota de Rebelle młp

Na pierwszym planie dzielna, śmiała córka Indiany.

Indianka

Konie Indianki

Moja konna rodzina...

Indianka

Stadko na łące

Stadko moich koni na łące...

Indianka

Denver de Rebelle młp

Najmłodsza i najmilsza moja klacz. Córka Indiany de Rebelle.
Zdjęcie z 16 maja 2018 roku.

Indianka

Moja śliczna, mądra Indiana

Zdjęcie z 16 maja 2018 roku.
Najmądrzejsza moja klacz.
Seniorka rodu koni Indianki.

Indianka

Prawidłowe kupki moich owieczek

Prawidłowe kupki moich owieczek świadczą o skutecznym odrobaczeniu owiec i braku robali. Owieczki i kózka nie mają robaków. Trawią prawidłowo.

Zdjęcia z 16 maja 2018 roku. 

Indianka

Fenix de Rebelle oo


Pan tatuś :)
Młody, zdrowy, jurny ogier arabski.
Ojczulek dwóch ślicznych źrebiąt.
W pełni zdrowy, sprawny, wspaniały koń.
Opiekun stada gniadosrokatych mamusiek.
Piękny!

Indianka

Moje konie w zagrodzie i Indiana w sadzawce


Moje konie w zagrodzie i klacz Indiana brodząca w sadzawce.
Raj dla indiańskich koni... :)

Indianka

Moje najedzone owieczki

Moje najedzone, wolne owieczki.
11 hektarów trawy do skubania!

Indianka

Fenix de Rebelle oo

Pan tatuś :)
Młody, zdrowy, jurny ogier arabski.
Ojczulek dwóch ślicznych źrebiąt.
W pełni zdrowy, sprawny, wspaniały koń.
Opiekun stada gniadosrokatych mamusiek.
Piękny!

Indianka

Sylwester 2021/2022

https://youtu.be/-mklxyZN__k