Kozłowska interpretuje rzepy, które przyczepiły się kozłowi do brody, jako wrzody i pomawia mnie o nieleczenie rzekomych wrzodów.
Ona kopiuje zwykłe zdjęcia z mojego bloga i dopisuje do nich swoje patologiczne scenariusze. Z takim "materiałem dowodowym" idzie na policję i fałszywie oskarża mnie o znęcanie nad zwierzętami, które kocham.
Ona kopiuje zwykłe zdjęcia z mojego bloga i dopisuje do nich swoje patologiczne scenariusze. Z takim "materiałem dowodowym" idzie na policję i fałszywie oskarża mnie o znęcanie nad zwierzętami, które kocham.
Indianka